Wyszłaś z domu i już po kilku krokach czujesz, że coś cię uwiera w spód stopy. Bez wahania zatrzymujesz się, zdejmujesz buta z którego wypada mały, ale ostry kamyk, źródło „problemu”. Uśmiechasz się, zakładasz z powrotem buta i idziesz dalej.
Wyszłaś z domu i już po kilku krokach czujesz, że coś cię uwiera w spód stopy. Bez wahania zatrzymujesz się, zdejmujesz buta z którego wypada mały, ale ostry kamyk, źródło „problemu”. Uśmiechasz się, zakładasz z powrotem buta i idziesz dalej.