TRENING TO NIE WSZYSTKO VOL. 1 – SPACER
„Nie ma nic gorszego dla organizmu człowieka niż długotrwała fizyczna bezczynność” Arystoteles
Chodzenie jest czynnością, którą każdy z nas może wykonywać niemalże w każdym momencie.
Nawet jeżeli wykonujesz pracę biurową z całą pewnością masz możliwość raz na jakiś wstać, pójść po kawę, odwiedzić kolegę z innego działu, czy też wyjść z „palaczami” na papieroska tylko zamiast wdychać kłęby dymu pójść na 3 minutowy spacer dookoła Twojego biura. Nie mów, że nie możesz. Możesz kwestia zbudowania swoich zdrowych rytuałów. Patrząc na styl życia większości ówczesnych kobiet, mogę powiedzieć, że zdecydowanie większość z nich chce być silnymi kobietami, nie tylko fizycznie ale przede wszystkich psychicznie. Chcą mierzyć się ze swoimi słabościami i ograniczeniami.
Spacery jako świetny spalacz tłuszczu? Oczywiście !
Jednym z bardzo częstych błędów wśród osób zabierających się za poprawę sylwetki jest rozpoczęcie tego procesu od biegania. Prawdę powiedziawszy w tym przypadku bieganie powinno być jedną z ostatnich rekomendowanych aktywności. Natomiast spacer/chodzenie to jak najbardziej opcja pierwszego wyboru! Dlaczego?
- Po pierwsze, można ją wykonywać długo, a co za tym idzie nasz wydatek energetyczny (który, oprócz deficytu kalorycznego, jest jedną ze składowych skutecznej redukcji tkanki tłuszczowej) może osiągnąć naprawdę duże wartości. I nie chodzi tu o jeden, zaplanowany, pojedynczy spacer z pkt A do pkt B. Chodzenie powinno być naszym głównym sposobem na przemieszczanie się. Zbuduj więc w swoim życiu przyzwyczajenia, które spowodują, że bez „zaplanowanej” sesji chodzenia będziesz spacerować gdzie i kiedy tylko się da. Masz 2 przystanki metrem z pracy? Zastąp go 20 minutowym spacerem.Schody ruchome, winda? Nigdy, no chyba, że masz wnieść kredens na 5 piętro. Zbliża się weekend? Zaplanuj 2-3 godzinny wypad do lasu czy wzdłuż Wisły.
15 tysięcy kroków do sukcesu
Nagle okaże się, że bez problemu zaliczasz 15.000 kroków dziennie a to (w zależności od m.in. intensywności kroku i twojej wagi) nawet 700-800 spalonych kcal!.Nie spalisz tyle na żadnym, 60 minutowym WODzie (no chyba, że Murph czy półmaraton na ergometrze ;))
- Po drugie chodzenie jest aktywnością bardzo bezpieczną i nieinwazyjną. Nie ma w niej fazy lotu (jak w bieganiu), tak więc nasze stopy, stawy skokowe, ścięgna achillesa, łydki czy kolana nie przyjmują impetu całej masy naszego ciała. Spacery nie wymagają też takiego „skilla” jak bieganie. Zgrabniej lub mniej, ale chodzić umiemy naturalnie, nieświadomie.
- Po trzecie właśnie chodzenie jest naszym podstawowym i najbardziej naturalnym ruchem, do którego jesteśmy zaprojektowani. Jeżeli tylko porozmawiacie z dobrym trenerem czy fizjoterapeutą, to powie wam, że każda kość, każdy mięsień i każdy staw w naszym organizmie jest tak zbudowany, żebyśmy mogli chodzić i biegać. Nie bez przypadku matka natura uczy nas chodzić już w 1 roku naszego życia.
- Idealnym dodatkiem do zwiększonej aktywności w postaci chodzenia jest zakup miękkich, „naturalnych” butów, dzięki którym nasz spacer stanie się fantastycznym treningiem dla naszej, tak zaniedbanej w dzisiejszych czasach, stopy.
UWAGA! Buty typu five fingers są jak najbardziej świetnym obuwiem do codziennego chodzenia. Jednak pod żadnym pozorem nie używaj ich do biegania! Bez odpowiedniego przygotowania, techniki i progresji, biegając w tego typu obuwiu, nabawisz się bardzo szybko problemów.
Korzyści ze spacerów w 10 punktach
- skuteczny „spalacz tłuszczu”
- pierwszy krok do poprawy ogólnego zdrowia fizycznego (spacer to TEŻ trening)
- rewelacyjne „RECOVERY” po mocniejszych aktywnościach typu CrossFit
- wzmacnia kości i zapobiega osteoporozie
- zmniejsza ryzyko zawału serca (badania pokazują nawet 20% spadek zawałów już przy regularnych 30 minutowych spacerach dziennie)
- naprawia nasze nogi, biodra i kręgosłup, które psujemy spędzając czas w pozycji siedzącej (bezczynnej) przy biurku i monitorze (przede wszystkim rozciągnięcie grupy zginaczy biodrowych, aktywizacja stopy, pośladka i odcinka piersiowego)
- może być sposobem medytacji, oderwania się od trosk i stresu dnia codziennego. Relaksuje nasz umysł i centralny układ nerwowy. Twórca Apple- Steve Jobs słynął z tego, że odbywał swoje spotkania biznesowe spacerując po kampusie swojej firmy. W ten sposób osiągał lepszą jasność umysłu, a co za tym idzie kreatywność, pamięć i lepsze podejmowanie decyzji.
- daje możliwość ekspozycji na światło słoneczne, którego tak bardzo nam brakuje (naturalna produkcja witaminy D)
- możliwość spędzenia czasu z bliskimi bez towarzystwa smartphonów
- poprawiają nastrój, pomagają w walce z depresję. Chodzenie staje się coraz popularniejszym lekarstwem „przepisywanym” przez psychologów i psychiatrów na całym świecie. Masz gorszy dzień, napady lęku, depresję? Zostaw telefon w domu i idź na godzinny spacer! Do zobaczenia po drodze 🙂
Przeczytaj również Trening to nie wszystko – vol. 2 – redukcja